|
4:0 |
|
MKS Mławianka Mława |
|
Bug Wyszków |
Mława |
Czas spotkania: 90 min.
Początek spotkania to zdecydowanie dominacja naszego zespołu. W oblężeniu bramki gości, świetnie zachował się Walczak, który podał do lepiej ustawionego Brzozowskiego, a ten zdobył gola mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi przyjezdnych. 8 min później świetną akcją popisał się Gawęda i strzałem z 14m zdobywa gola na 2:0. W 20 min głupie zachowanie zawodnika przyjezdnych, który już miał na swoim koncie żółty "kartonik". Dośrodkowanie w pole bramkowe Michalaka, tam zawodnik gości kopnął naszego bramkarza, który już miał piłkę w rękach. Efekt? Druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona. Od tego momentu na boisku było o jedną osobę mniej. Jednak te rozluźnienie w naszych szeregach mogło zostać szybko skarcone. Kilka minut później zawodnik gości nie wykorzystuje sytuacji sam na sam. Dobrze zachował się Michalak, który skrócił kąt i napastnik z Wyszkowa nie trafił w bramkę. W 34 min dobre podanie do Wróblewskiego, mija obrońcę, który go fauluje i w efekcie rzut karny dla Mławian. Pewnym egzekutorem okazał się Brzozowski, który zdobył drugiego gola w tym spotkaniu. W 43 min podanie na lewo do Głowackiego, ten dośrodkowuje na 5 m po ziemi. Wydawałoby się, że jest to łatwa piłka do obrony dla bramkarza gości i jednocześnie kapitana zespołu. Jednak goalkeeper popełnia błąd. Piłka przelatuje mu pod brzuchem, a ustawiony tuż za nim, kapitan naszego zespołu nie marnuje sytuacji i zdobywa 4 gola. Warto dodać, że w pierwszej połowie sędzia tego spotkania pokazał ponad 10 żółtych kartek zawodnikom jednego i drugiego zespołu.
Druga połowa to rozluźnienie szyków w naszym zespole i nieforsowanie tempa. Nie zdobyliśmy już żadnej bramki, ale nie jest to zasługa gry Wyszkowian, a seryjnemu marnowaniu 100% okazji przez nasz zespół. Sam Wróblewski mógł zdobyć w tym spotkaniu 3 bramki, ale zabrakło mu precyzji oraz szczęścia... Również Walczak, mógł dołożyć jeszcze dwa trafienia, ale najpierw dobrze interweniował bramkarz, a w ostatniej minucie posłał futbolówkę z 10m ponad poprzeczką. Goście mieli też swoje szansę na bramkę honorową, ale w dobre sytuacji brakiem skuteczności się popisał zawodnik gości, strzelając z 5 m w stylu Sebastiana Janikowskiego z zespołu Oakland Riders (NFL).
Po dobrej grze w pierwszej połowie i dowiezieniu wyniku do końca meczu bez straty bramki, nasz zespół pewnie pokonał groźny zespół Bugu Wyszków 4:0.
Po dwóch kolejkach pozostajemy wraz z Hutnikiem Warszawa zespołem, który nie stracił jeszcze bramki w rozgrywkach.
Następne spotkanie nasz zespół rozegra w sobotę, 28 sierpnia o godzinie 16:00 w Ciechanowie. Zmierzy się tam w lokalnych debrach byłego województwa Ciechanowskiego z zespołem MKS-u Ciechanów.
Skład wyjściowy Bugu Wyszków:
Rogulski – Szreiber, Wróbel, Czachór, Woźniak – Kitliński, Chalski, Krzywicki, Ł. Szala – Zbrzeźniak, Kowalczyk.
1.
Michalak Michał
2.
Drzewiecki Paweł
3.
Brzozowski Rafał
4.
Rogowski Jakub
5.
Harzyński Sławomir Marcin 66"
Palewski Łukasz
6.
Głowacki Bartosz (1 asysta)
75"
Rogowski Piotr
7.
Król Piotr
8.
Gawęda Artur 86"
Dziubiński Marcin
9.
Piotrowski Mateusz (1 asysta)
60"
Rutkowski Kamil
10.
Wróblewski Jakub
11.
Walczak Mariusz (1 asysta)
Oceny zawodników »
Piotrowski Mateusz
Rutkowski Kamil
Harzyński Sławomir Marcin
Palewski Łukasz
Głowacki Bartosz
Rogowski Piotr
Gawęda Artur
Dziubiński Marcin
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.