Nasz zespół pokonał w derbach Północnego Mazowsza ekipę MKS-esu Ciechanów 2:0 (1:0). Obie bramki dla naszego zespołu zdobył Jakub Wróblewski. Relacja poniżej.
Na początku spotkania doszło do miłej uroczystości. Zarząd klubu MKS Ciechanów oraz piłkarze złożyli życzenia swojemu zawodnikowi (Piaseckiemu) z okazji wstąpienia w związek małżeński.
Początek spotkania to przewaga naszego zespołu. W 5 min dośrodkowanie Piotrowskiego, ale strzał Wróblewskiego przechodzi minimalnie nad bramką gospodarzy. W 8 min gospodarze oddają pierwszy strzał, ale piłka uderzona z 30m przechodzi w bezpiecznej odległości od bramki Michalaka. W 10 min pada bramka dla naszego zespołu. Podanie na prawą stronę do Piotrowskiego, ten urwał się obrońcy przy linii końcowej boiska, dośrodkował na 7m, a ten Wróblewski uderzył nie do obrony i Mławianie prowadzili 1:0. Cieszy bramka strzelona przez "Miśka". Od dłuższego czasu nie potrafił zdobyć bramki, a teraz w końcu się przełamał. Po strzeleniu gola, tempo meczu siadło. Piłkarze jednych i drugich nie potrafili skonstruować dobrych akcji. W 30 min dobrą okazję miał Piotrowski, ale zamiast strzelać podał do Wróblewskiego, tyle, że obrońca gospodarzy przejął piłkę. Kilka minut później dobra akcja Króla, ale bramkarz Ciechanowian na posterunku. W 45 min kontuzji kolana doznał Piotrowski. Nie wiadomo jak poważny jest to uraz.
Od początku drugiej połowy w jego miejsce pojawił się Dziubiński. W 55 min pada druga bramka dla naszego zespołu. Przerzut piłki z lewego skrzydła na prawe do "Dziuby", ten dośrodkowuje mocno w pole bramkowe, do piłki dopada Walczak, mija obrońcę, który go fauluje, jednak Kaka kontynuuje akcje, wycofuje piłkę na 8 m, a tam ponownie Wróblewski pakuje piłkę do bramki i nasi gracze mogli się cieszyć z drugiej bramki. W 60 min nieporozumienie w naszej obronie, które mogło się zakończyć bramką dla gospodarzy, ale Huzar nie trafia w światło bramki. Od tej akcji, optyczną przewagę mają gospodarze. W 75 min Kondracki strzela obok bramki. w 80min rzut rożny dla MKS-esu Ciechanów. Dośrodkowanie na 7m, tam strzela Olszewski i kiedy wydawało się, że piłka wpadnie, Głowacki w ostatniej chwili głową wybija piłkę z linii bramkowej. W 83 min mogła paść najpiękniejsza bramka tego meczu. Koronkowa akcja dwójki: Walczak - Wróblewski i ten pierwszy mógł strzelić bramkę, ale jego strzał zatrzymał się na słupku bramki goalkeepera gospodarzy. W 90 min prawdziwe szczęście Michalaka. Dośrodkowanie na 8m, tam napastnik z Ciechanowa strzela i trafia w słupek. Do dobitki na 5 metrze dopada jego kolega, ale... jego strzał ląduje na klatce piersiowej Dziubińskiego, a następnie w rękach Michalaka. Michalak szybko wznowił akcję, piłkę przejął Jeromin, podał do Rogowskiego Piotra, a ten w sytuacji 1 na 1, strzela w nogi bramkarza. Chwilę potem sędzia zakończył spotkanie i zwycięstwo naszego zespołu stało się faktem.
Po raz kolejny nasza defensywa nie straciła gola. Pozostajemy jedynym zespołem, który nie stracił w tych rozgrywkach jeszcze bramki. Cieszy też fakt, że wykorzystaliśmy swoje okazje oraz to, że Wróblewski się przełamał.
1. Michalak Michał 
2. Drzewiecki Paweł
3. Harzyński Sławomir Marcin 
80" Palewski Łukasz
4. Brzozowski Rafał
5. Rogowski Jakub
6. Piotrowski Mateusz (1 asysta) 
46" Dziubiński Marcin
7. Król Piotr
8. Gawęda Artur
9. Głowacki Bartosz 83" Rogowski Piotr
10. Wróblewski Jakub 
70" Michał Jeromin
11. Walczak Mariusz (1 asysta)
Następne spotkanie w sobotę o godzinie 16:00. Podejmować będziemy groźny zespół Huraganu Wołomin.
1 
5
