Jako pierwsi zaatakowali gospodarze, ale dwoma udanymi interwencjami popisał się Mateusz Kubik. Mławianie odpowiedzieli akcją z 42. minuty. Po zagraniu od Mariusza Kopeckiego na czystą pozycję wyszedł Daniel Orzechowski. Minął bramkarza, ale nie zdołał trafić do pustej już bramki. Strzelił w poprzeczkę, a próbę dobitki zatrzymał ręką na linii bramkowej jeden z miejscowych defensorów. Arbiter nie widział jednak tego zagrania. Protesty skończyły się tym, że trener Adam Fedoruk został usunięty na trybuny.
Po przerwie przewaga mławian już nie podlegała żadnej dyskusji. Długo nie potrafili jej udokumentować golem. Kopecki trafił w poprzeczkę, Orzechowski nie wykorzystał kolejnej dogodnej sytuacji.
W 75. minucie na boisku pojawił się Mariusz Walczak. Chwilę później został sfaulowany w polu karnym – skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Tomasz Chądzyński. Mławianie próbowali pójść za ciosem, ale ponownie dał o sobie znać brak skuteczności. Walczak przegrał pojedynek z bramkarzem Pułtuska Władysławem Stelmachem. A Orzechowski w ostatniej minucie strzelił za słabo, żeby umieść piłkę w siatce. W porę z interwencją zdążył Stelmach.
W sobotę 27 września Mławianka zmierzy się na własnym boisku z Wisłą II Płock. Początek spotkania godz. 15.
Nadnarwianka Pułtusk – MKS Mławianka Mława 0:1 (0:0)
Mławianka: Kubik – Drzewiecki, R. Wróblewski, R. Brzozowski, E. Brzozowski, Litun (71. J. Wróblewski), Chądzyński, Łukaszewski, Orzechowski, Ł. Wróblewski, Kopecki (75. Walczak)