Piłkarze Mławianki Mława potwierdzili, że w tym sezonie będą się liczyć w walce o tytuł najlepszej drużyny IV ligi mazowieckiej w grupie północnej. W spotkaniu drugiej kolejki sezonu 2014/2015 boleśnie przekonał się o tym spadkowicz z trzeciej ligi – Huragan Wołomin, który na własnym terenie poległ aż 2:6.
Mecz dla biało-zielonych ułożył się wyśmienicie. Już w 3 minucie dośrodkowanie z lewej strony strzałem głową na bramkę zamienił Mariusz Kopecki. W ten sposób nowy nabytek Mławianki odwdzięczył się skromnej grupie mławskich fanów, którzy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem skandowali głośno jego nazwisko, dodając mu tym samym otuchy po nieudanym występie przeciwko Ostrovii. W 35 minucie ten sam zawodnik wpisał się ponownie na listę strzelców. Tym razem po wrzutce z prawej strony. Szybko strzelone gole ustawiły grę. Gospodarze próbowali odrabiać straty, ale mieli problem z konstruowaniem ofensywnych akcji. Najczęście kończyli je strzałami z dystansu, co nie sprawiało kłopotów Michałowi Michalakowi. Tuż przed przerwą gola na 3:0 strzelił Sebastian Łukaszewski, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym.
Po zmianie stron to goście rzucili się do ataku, ale szybko nadziali się na zabójczy kontratak. Kopecki wyszedł sam na sam z bramkarzem Huraganu, który sfaulował naszego napastnika. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna. Rzut karny dla Mławianki i czerwona kartka dla Chrostowskiego. Sam poszkodowany po chwili wymierzył sprawiedliwość, kompletując tym samym hat-tricka. W 52 minucie gospodarze odpowiedzieli golem Polniaka, który zaskoczył Mateusza Kubika (wszedł po przerwie za Michalaka). Radość miejscowych nie trwała zbyt długo. Niecałe sześćdziesiąt sekund fatalny błąd popełnił drugi bramkarz Huraganu, który wyrzucił piłkę wprost pod nogi Szymona Masiaka. Nasz zawodnik skorzystał z prezentu i mocnym strzałem przy słupku trafił do siatki. W 57 minucie Mławianka ostatecznie dobiła rywala. Kolejne prostopadłe podanie trafiło do Kopeckiego, który wyszedł sam na sam z Łysikiem. Tym razem jednak nasz napastnik zamiast strzelać dograł do lepiej ustawionego Jakuba Wróblewskiego, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Sześć bramek strzelonych w niecałą godzinę gry musi robić wrażenie, gdyby jednak w końcówce nasza drużyna nie rozluźniła się zbytnio to kto wie czy nie padłby dwucyfrowy rezultat. W 73 minucie Stępień ustalił wynik, po tym jak wykorzystał podanie Wielądka.
Huragan Wołomin – Mławianka Mława 2:6 (0:3)
Bramki: Jakub Polniak (52′), Arkadiusz Stępień (73′) – Mariusz Kopecki (3′), (35′), (49′) z karnego, Sebastian Łukaszewski (44′), Szymon Masiak (53′), Jakub Wróblewski (57′).
Mławianka: Michalak (46′ Kubik) – Król, Drzewiecki, R. Wróblewski, Radziszewski, Masiak, Łukaszewski, Chądzyński, J. Wróblewski (69′ Stryjewski), Gawęda (62′ Orzechowski), Kopecki (76′ Walczak).