
Dziś pierwsza drużyna MKS-u Mława rozegrała drugi mecz kontrolny. W Łowiczu zmierzyła się z miejscowym Pelikanem, występującym na codzień w drugiej lidze. Spotkanie nie przyniosło rozstrzygnięcia, padł remis 1:1. Gola dla mławian zdobył Tomasz Leszczyński, skutecznie egzekwując rzut wolny. Więcej poniżej.
Początek spotkania to wzajemne badanie się. Żadna drużyna nie
zaryzykowała od początku otwartej gry. Pierwszą groźną sytuację
stworzyli gospodarze, ale strzał sprzed pola karnego minął bramkę MKS-u.
Kolejną groźną sytuację ponownie stworzyli gracze Pelikana, ale nasz
bramkarz "przeczytał" zagranie i uprzedzi napastnika. W 22 min tracimy
gola. Strata piłki w środku pola, przegranie na prawą stronę, ostre
dośrodkowanie na 6m i pomocnik Pelikana delikatnie zmienia tor lotu
piłki, a ta wpadła do siatki drużyny MKS Mława. Od tego momentu
zaczęliśmy grać mniej bojaźliwie. W 32 min faulowany około 25 m przed
polem karnym Pelikana jest Bartek Głowacki. Do piłki podchodzi Tomek
Leszczyński. Bardzo ładnym rogalem obok muru zdobywa wyrównującą bramkę.
Strata bramki wyraźnie podrażniła zespół z Łowicza. Chcieli szybko
strzelić gola dającego im prowadzenie, ale zabrakło im szczęścia, które
nam sprzyjało. Akcja lewą stroną, zejście do linii pola karnego, mocno
bite dośrodkowanie na 5m, piłka mija napastnika Łowiczan, ale... trafia w
naszego zawodnika, piłka spada prosto pod nogi gracza gospodarzy, ten
trafia piłką w słupek, ponownie wraca ona do Łowiczanina, a ten strzela
prosto w Weselaka. Mieliśmy w tej sytuacji sporo szczęścia. Do końca
pierwszej połowy nic się nie zmieniło.
Po przerwie na boisku pojawił się jeden z dwóch debiutantów w MKS Mława -
bramkarz Grzesiek Jabłonowski. Trzeba przyznać, że debiut wypadł
okazale. Już na samym początku drugiej połowy broni groźny strzał z 11m.
Większą część drugiej połowy graliśmy defensywnie. Nie wiele było z
naszej strony akcji ofensywnych. W 67min tracimy bramkę. Kolejne ostre
dośrodkowanie z boku pola karnego, zamyka tą akcję prawy pomocnik
Pelikana, ale sędzia dopatruje się spalonego. Kilka minut później z 30m
strzela czarnoskóry piłkarz Pelikana, ale świetną interwencją popisuje
się Jabłonowski, przenosząc końcami palców piłkę nad poprzeczką.
Ostatnie 10 min to już nasza przewaga w ataku. Szansę na zdobycie gola
miał Gawęda, ale piłka po podaniu Falenckiego jest minimalnie za mocna. Z
dystansu strzelali: Drzewiecki i Orłowski, ale bez pozytywnego
rezultatu.
Sparing z Pelikanem Łowicz był bardzo dobrym sprawdzianem dla naszej
drużyny. Mimo, że Łowiczanie grają o dwie klasy wyżej, to nie
prezentowaliśmy się gorzej. Momentami byliśmy nawet lepsi. Z przebiegu
spotkania remis jest w miarę sprawiedliwym wynikiem.
Kolejne spotkanie nasza drużyna rozegra w środę w Nidzicy, gdzie rozegra
sparing z tamtejszym Startem.
Pelikan Łowicz: Jędrzejewski (46' Sabela) -
Marcinkiewicz (46' Mitrowski), Szymura, Brodecki (46' Gawlik), Krysiński
(46' Krzysztoporski) - Mordzakowski (60' Domińczak), Gamla (46' Sanni),
Chmiel (46' Łochowski), Bolimowski (46' Janczarek), Bryk (70'
Kosiorek), Zaremba (46' Koźmiński).
MKS Mława1.
Weselak
Jakub 
46"
Jabłonowski
Grzegorz
2.
Drzewiecki
Paweł 
85"
Miszczyński
Kamil
3.
Król
Piotr
4.
Leszczyński
Tomasz
5.
Rogowski
Piotr
Kamil
Rutkowski
6.
Piotrowski
Mateusz 
75"
Damian
Orłowski
7.
Osiecki
Krzysztof
8.
Głowacki
Bartosz 
75"
Gawęda
Artur
9.
Falencki
Piotr 

46"
Wróblewski
Jakub
10.
Dziubiński
Marcin 
60"
Falencki
Piotr
11.
Walczak
Mariusz 
80"
Kamil
Rutkowski