- autor: kiero1988, 2009-08-26 19:48
-
Piłkarze mławskiego MKS-u odnieśli drugie zwycięstwo w obecnym sezonie. W środę podopieczni Pawła Taranowskiego pokonali 2:0 Huragan Wołomin, po trafieniach Bartka Głowackiego i Piotra Falenckiego W porównaniu do meczu z Victorią Sulejówek zaszła jedna zmiana. Od początku spotkania zagrał Sławomir Gołębiewski, natomiast na ławce usiadł etatowy do tej pory pomocnik Kamil Perka. Jako pierwsi zaatakowali goście - już w 2. minucie Michał Michalak obronił kąsliwy napastnika z Wołomina. To była jedyna groźna akcja Wołominian w tej części spotkania. Odpowiedź mławian była konkretna, Jakub Rogowski wypatrzył wbiegającego w pole karne Głowackiego. Piłka została zagrana przez Rogala między dwójkę obrońców, którzy nie zrozumieli się i nie wybili piłki. Błąd ten wykorzystał Głowacki, który zwiódł jednego z obrońców i uderzeniem w krótki róg zaskoczył golkipera rywali (błąd bramkarza gości). Mogliśmy podwyższyć prowadzenie, jednak dośrodkowanie z lewej strony do Walczaka było trochę zagrane za jego plecy i Kaka nie zdołał celnie uderzyć. Do przerwy wynik meczu się nie zmienił.
Bramka zdobyta przed przerwą ustaliła dalszą część starcia - goście próbowali odrobić straty. A ponieważ czyni to bardzo nieudolnie (brak 100% szans, brak pomysłu na grę) - w końcówce zostali dodatkowo pokarani. Piotr Falencki po świetnym podaniu od Głowackiego, pognał na bramkę Huragana i znalazł się sam przed bramkarzem. Przymierzył dokładnie i piłka po raz drugi wylądowała w siatce, a że była to już 90 min spotkania to goście wiedzieli, że tym razem w Mławie 3ptk nie zdobędą.
Tak więc sędzia z Płocka zakończył spotkanie i można się cieszyć z 3 ptk. Warto podkreślić, że widać było zaangażowanie u każdego zawodnika MKS Mława. Walczyli, nie odpuszczali, starali się, aby każda piłka była zagrana dokładnie, asekurowali kolegów, podpowiadali sobie wzajemnie i co najważniejsze STANOWILI JEDNĄ DRUŻYNĘ.
Następne spotkanie rozegramy w sobotę na stadionie Ursusa Warszawa o godzinie 17:00