Nasz zespół po bramkach Mariusza Walczaka i pięknym strzale Bartosza Głowackiego pokonał zespół Wkry Żuromin. Relacja poniżej.
Na stadionie w Żurominie pojawiło się około 800 osób, w tym ponad 40 osoba grupa kibiców z Mławy, która zachowywała się bardzo dobrze i Zarząd Klubu jest bardzo wdzięczny za to. Miało być więcej kibiców, ale z przyczyn technicznych część nie dotarła (awaria autokaru 5 km za Mławą).
Mecz zabezpieczało ponad 50 policjantów z Mławy i Żuromina.
Najpierw trzeba napisać, że graliśmy na bardzo twardej murawie. Zawodnicy po meczu narzekali, że grali prawie na betonie. Jednak warunki były takie same dla obydwóch ekip.
Od początku spotkania było widać, kto dopiero awansował do IV ligi. Drużyna z Żuromina bardzo wysoko postawiła swoją obronę, co szybko się na nich zemściło.W 15min przejęcie w środku pola piłki, podanie do Perki, który zagrywa w pole karne do Mariusza Walczaka, a ten prawą nogą w długi róg pokonuje młodego bramkarza Wkry Żuromin. W 21 min strzelamy bramkę na 2:0. Autorem gola jest Bartek Głowacki. Trzeba przyznać, że gol zdobyty przez Bartka to "stadiony świata". Otrzymuje podanie od Sławka Sieji, schodzi do środka i z narożnika pola karnego strzela bramkę w długi róg a la Thierry Henry. Piłka wpada w samo okienko wyciągniętego jak struna goalkeepera Wkry. Od tego momentu gra "siadła". Piłkarze grali przeważnie długie piłki z pominięciem środka pola. Żuromin miał szansę na bramkę, ale strzał najlepszego napastnika Wkry Żuromin przeleciał daleko od bramki strzeżonej przez Michała Michalaka. W pierwszej połowie sędzia główny tego spotkania nie podyktował ewidentnego rzutu karnego po faulu na Walczaku.
W drugiej części spotkania więcej czasu przy piłce byli Żurominianie. Jednak nie przekładało się na to ilość sytuacji stwarzanych pod bramką przeciwnika. Ba, MKS Mława był bliższy strzelenia trzeciej bramki. Bartosz Głowacki strzelił z 30m, piłka odbiła od zawodnika Wkry i wylądowała na poprzeczce. Michalak nie miał przez cale spotkanie praktycznie żadnego celnego strzału. Mogliśmy strzelić jeszcze oprócz sytuacji "Larego" tą trzecią bramkę, ale zawsze brakowało ostatniego podania...
Cieszy wygrana, ale w drugiej połowie za dużo było chaosu. Jednak jest to dopiero pierwsze spotkanie i w następnych powinno być lepiej.
Na uwagę zasługuje bardzo dobra postawa Rafał Brzozowskiego i Piotra Króla, którzy kompletnie z gry wyłączyli Łukasz Teodorczyka (król strzelców LO w poprzednim sezonie).
Skład:
Michalak - Drzewiecki, Brzozowski (90' Kosiorek), Leszczyński, Król,
Falencki, Sieja, Perka (71' Sławomir Gołębiewski), Głowacki, Gawęda,
Walczak [c] (87' Palewski)
Na ławce znaleźli się ponadto: Weselak, Dziubiński, Rogowski P.
Następne spotkanie nasza drużyna rozegra w Sulejówku z tamtejszą Victorią. Godzina spotkanie nie jest jeszcze znana, ale będzie to zapewne 17:00