Drużyna MKS "Mławianka" Mława prowadzona przez trenera Adama Kuligowskiego po zaciętym meczu zwyciężyła drużynę Wkry Żuromin 3:2.
Pierwsza połowa to lekka przewaga gospodarzy z uwagi na grę z wiatrem, sporo dośrodkowań. Gra Naszej drużyny nie wyglądała najlepiej, widać było jeszcze bojaźń w poczynaniach na boisku. Po przerwie natomiast zobaczyliśmy wreszcie Naszą drużynę taką jaką chcielibyśmy oglądać w każdym meczu. Szybkie kontrataki i Mławianka w zaledwie 15 minut prowadziła 2:1. Drużyna z Żuromina miała ogromne szczęście, że w drugiej połowie nie straciła kolejnych goli. Mieliśmy sześć sytuacji, gdzie nasi zawodnicy po szybkich kontrach znaleźli w okolicach pola karnego w przewadze liczebnej 4 na 2, 3 na 2 oraz 2 na 1. Cztery z tych sytuacji powinny skończyć się golami.
Drużyna Wkry Żuromin to nie ta sama drużyna co jeszcze w zeszłej rundzie, choć i tak prezentowała się nieźle. Widać tu bardzo dobrą pracę trenera jak również dobrą pracę z młodzieżą w klubie. Boczni pomocnicy to bardzo szybcy i dobrze wyszkoleni technicznie młodzi zawodnicy. Wysokie miejsce w tabeli nie powinno nikogo dziwić.
Wracając do meczu to po nie wykorzystanych sytuacjach Mławianki i dużej ilości rzutów wolnych dyktowanych dla Wkry w okolicy 35 m przytrafił się rzut karny dla drużyny z Żuromina. Trzeba tak to nazwać - przytrafił się bo to widział tylko sędzia główny. Sędzia boczny, w którego strefie działo się całe zdarzenie nie sygnalizował faulu. Wynik 2:2 utrzymał sie kilka minut. W polu karnym drużyny Wkry faulowany był Mariusz Walczak a pewnym egzekutorem okazał się Marcin Tomczak. Wynik 3:2 utrzymał się do końca spotkania mimo ataków z obydwu stron. W ostatnich minutach Mławianka miała jeszcze jedną groźną kontrę a Wkra mogła zdobyć gola, ale po dobrej akcji i strzale jednego z zawodników Maciek Wiśniewski popisał się udaną interwencją ( piłka po jego interwencji odbiła się jeszcze od słupka i wyszła za boisko). W tej sytuacji mieliśmy ogromne szczęście.
Reasumując, drużyna Nasza wreszcie się przełamała i udowodniła, że jest jedną z lepszych drużyn tej ligi. Widać, że chłopcy próbują grać w piłkę a nie tak jak to robi większość drużyn tzn kopnij biegnij. Drużyna jest w przebudowie, wchodzą młodzi zawodnicy do drużyny i trzeba dużo wyrozumiałości dla chłopaków i trenera. 99 % drużyny oparta jest na wychowankach. Zapomnijmy o czasach II ligi i zejdźmy wszyscy na ziemię. Liczy się "tu i teraz". Przy coraz mniejszej dotacji na sport i braku chętnych do pomocy w finansowaniu I drużyny nie oczekujmy nie wiadomo czego!
Drużynie i trenerowi Kuligowskiemu gratulujemy i życzymy powodzenia w kolejnych meczach a prawdziwym kibicom wyrozumiałości, wytrwałości i zrozumienia. Może wreszcie się ktoś obudzi i zrozumie, że drużynie trzeba pomóc zarówno finansowo jak i mentalnie!!!
Wkra Żuromin - MKS "Mławianka" Mława 2:3 (1:0)
Gole: Walczak, Masiak, Tomczak
PS. To nie jest tylko klub Bryksa, Czerwińskiego i Tomczyka !!!