Od mocnego uderzenia mecz rozpoczęli nasi piłkarze. Już w 4 minucie w polu karnym padł Dominik Lemanek, jednak sędzia tego spotkania Michał Godlewski zamiast jedenastki pokazał naszemu zawodnikowi żółtą kartkę. To nie podłamało piłkarzy Mławianki. Swojego dopięli kilkanaście minut później kiedy w polu karnym powalony został Mariusz Walczak. Tym razem arbiter bez wahania wskazał na “wapno”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego był Piotr Melchinkiewicz. W 24 minucie było 2:0. Strzał Marcina Tomczaka wpadł do siatki zupełnie zdezorientowanego Rafała Szymańskiego. W 38 minucie gospodarze zdobyli kontaktową bramkę.
W drugiej części spotkania dalej grę kontrolowali nasi zawodnicy. W 55 minucie kapitalne krossowe zagranie wykorzystał Walczak, który w polu karnym minął dwóch obrońców. W tym momencie wydawało się, że jest po meczu. Niestety o losach pojedynku postanowił zadecydować sędzia, który w 65 minucie po niegroźnym starciu w środku pola pokazał Lemankowi drugą żółtą kartkę. Nasz pomocnik w tym momencie musiał opuścić plac gry. Widzący swoją szansę w grze w przewadze przasnyszanie rzucili się do ataku. W odstępie kilku minut doprowadzili oni do wyrównania. Bramki strzelili Krzysztof Butryn i Paweł Olszewski. W 78 minucie ten ostatni gracz wyprowadził MKS na prowadzenie, pokonując Michała Michalaka po raz drugi tego dnia. W tym miejscu należy wspomnieć skandaliczne zachowanie spikera sobotnich zawodów, który po golu dla gospodarzy w sposób ostentacyjny podburzał widownię przeciwko drużynie z Mławy. Ogromną radość miejscowym fanom popsuł Walczak, który w 90 minucie w ogromnym zamieszaniu w polu karnym pokonał Szymańskiego.
- Czujemy niedosyt po tym meczu, strzeliliśmy cztery gole, a nie zdobyliśmy kompletu punktów. Na tym poziomie tak być nie może- mówi Adam Kuligowski, szkoleniowiec Mławianki.
Kolejny mecz nasza drużyna zagra u siebie w sobotę 27 października o godzinie 14 z Narwią Ostrołęka.
MKS Przasnysz – Mławianka Mława 4:4 (1:2)
Mławianka: Michalak – Graczyk (86′ Galstyan), Drzewiecki, Łukaszewski, Król (81′ Harzyński), Tomczak, Lemanek, Karpiński (74′ Gawęda), Stryjewski, Melchinkiewicz, Walczak.