W dniach 27 lipca - 3 sierpnia w m. Żelistrzewo koło Pucka odbyło się , zgrupowanie naszych drużyn rocznika 1999 trenera Huberta Lemanka, oraz drużyny z rocznika 2001 trenera Rafała Brzozowskiego. Za bazę noclegową służył nam Ośrodek OLIMP w Żelistrzewie, zajęcia piłkarskie odbywały się na obiektach ośrodka, gdzie do dyspozycji mieliśmy cztery boiska trawiaste w tym dwa pełnowymiarowe, a także budynek z całym swoim bogatym zapleczem socjalnym. Dni wypełnione były bardzo szczelnie różnego rodzaju zajęciami. Teoretycznymi, praktycznymi, pogadankami, grami i zabawami oraz wycieczkami. Czasu wolnego naprawdę było niewiele. Treningi na boisku prowadzone były w dużym tempie, były bardzo urozmaicone i długie, a biorąc pod uwagę temperaturę można śmiało powiedzieć, że były mordercze. Mimo to chłopaki byli zachwyceni. Myślę, że tak do tego podchodzili dzięki wcześniejszym zajęciom teoretycznym, na których trener dokładnie tłumaczył co będziemy robić i do czego zmierzamy. Wykłady te, prowadzone na sali konferencyjnej, wspomagane były pokazami video. Wszystko było na bieżąco tłumaczone, wyjaśniane i personalnie ukierunkowywane co do sposobu gry, zadań na konkretnych pozycjach dla konkretnych zawodników podczas gry w ofensywie jak i defensywie.
Wieczorna liga obozowa którą rozgrywaliśmy codziennie wieczorem była dla naszych chłopców urozmaiceniem całego dnia.
Oprócz ciężkich treningów były też wycieczki dwa razy udaliśmy się na plażę w Pucku gdzie oprócz kąpieli chłopcom organizowaliśmy różnego rodzaju gry i zabawy ruchowe, oraz raz udaliśmy się do Gdyni gdzie zwiedzaliśmy port ,a punktem kulminacyjny wycieczki był mecz Arki Gdynia z Olimpią Elbląg w PP. Nie można też zapomnieć o wyjeździe autobusem kabrioletem po okolicy.
Od siebie tylko napiszę, że chłopcy byli bardzo grzeczni i zazwyczaj nie stwarzali problemów wychowawczych, a jeżeli już coś tam się zdarzało to szybko przywracany był porządek publiczny, a wszelkie społeczne niepokoje i wybryki grupki prowokatorów były eliminowane.
Reasumując. Z mojego, trenerskiego punktu widzenia, wyjazd nie tylko udany i pożyteczny, ale śmiem twierdzić, że pod kątem szkolenia piłkarskiego przełomowy. Chłopcy potrafili czasami wzburzyć w nas trenerów krew swoim zachowaniem, ale ich postawa na boisku podczas treningu wszystko wynagradzała z nawiązką. Ciężko zasuwali(dobrze napisałem?) i dla nich za to wielki podziw i szacunek. Jestem pewny, że jeżeli tak dalej pójdzie i dalej tak będziecie do tego podchodzić to już niedługo będę mógł powiedzieć, że praca z Wami to nie tylko przyjemność ale i wielki zaszczyt.
Wielkie dzięki dla trenerów Huberta Lemanka I Rafała Brzozowskiego oraz ratownika i masażysty w jednej osobie Pawła Sobotki za pomoc medyczną.
Myślę że to nie pierwszy i nie ostatni obóz zorganizowany przez trenerów grup dziecięcych i młodzieżowych Mławianki pozdrawiam Marcin Grabowski.
PS. Zdjęcia z obozu dostępne w galerii.